Odcinek Warszawa-Kijów
Środa 19 lipca
Wyprawa wyruszyła spod siedziby firmy WOJTEX o godzinie 7.00. Do Radomia
przybyliśmy o 10:30. Dzięki pomocy Kierownictwa Seminarium Duchownego i firmy ELTAST sprawnie załadowaliśmy dzwony na samochód i ruszyliśmy w stronę Urzędu Celnego. Tu zaczęły się problemy. Nie przewidzieliśmy, że do wywozu dzwonów potrzebna będzie zgoda Służby Ochrony Zabytków - oznaczało to przymusowy postój.
Czwartek 20 lipca
Rano, po wielu perypetiach, zdobyliśmy wymagane dokumenty i po raz kolejny wtoczyliśmy się do Urzędu Celnego. Tam, dzięki wsparciu radomskiej Fundacji "Pomost" i agencji celnej AKSYD , formalności przebiegły szybko i sprawnie (nie licząc batalii o zgodę na transport dzwonów w niezaplombowanej skrzyni ładunkowej). Wieczorem opuściliśmy miasto i skierowaliśmy się na południowy wschód. Około godziny 4 nad ranem dotarliśmy do miejscowości Momoty, gdzie znajdował się Obóz 249 WDH "Grota". Stamtąd po bardzo miłym przyjęciu, zgotowanym przez komendantkę Agnieszkę Martyńską, udaliśmy się w dalszą drogę.
Niedziela 23 lipca
W ciągu ostatnich kilku dni pokonaliśmy odcinek Momoty - Kijów. Granicę przekroczyliśmy bez większych kłopotów, dzięki wsparciu jakiego udzielił nam Konsulat RP we Lwowie. Na Ukrainie przywitały nas szerokie, dziurawe drogi i pierwsze posterunki DAI - miejscowej "drogówki". Szybko przyzwyczailiśmy się do nowych warunków i w niedzielę wieczorem dotarliśmy do Kijowa. Tutaj spotkało nas pierwsze rozczarowanie, bardzo przykre, ponieważ związane z polskim przedstawicielstwem w obcym kraju. Noclegu w Konsulacie, na który tak bardzo liczyliśmy, nie otrzymaliśmy a miejsce oferowane w zamian było dla nas zbyt drogie. Wyjeżdżając z miasta długo zastanawialiśmy się jak to jest z tą słynną polską gościnnością ?